4 rzeczy, których mogłeś nie wiedzieć o spirulinie
Spirulina jest rodzajem zielonych alg rosnących w zbiornikach słodkowodnych. Jest to roślina, która jest w stanie wytrzymać znaczne wahania temperatury i nadal dobrze się rozwija. Między innymi to dlatego hodowana jest w wielu miejscach na świecie. Uważa się, że dzięki swojemu unikalnemu składowi, może być niezwykle pożywnym elementem codziennej diety, czyli zaliczać się do grona tzw. „superżywności”.
Spirulina jest bogata w składniki odżywcze
Z danych, opublikowanych na stronie „Nutrition Data” wynika, że 28 g spiruliny zawiera:
-
44 procent naszego dziennego zapotrzebowania na żelazo,
-
32 procent naszego zapotrzebowania na białka,
-
60 procent na ryboflawiny,
-
44 procent na tiaminę,
-
85 procent na miedź.
Ta sama porcja zawiera również mniejsze ilości witamin A, C, E i K, liczne inne witaminy z grupy B i minerały śladowe oraz niezbędne kwasy tłuszczowe. Pozbawiona jest właściwie tylko witaminy D.
Spirulina chroni przed wirusami
Badanie z 2005 r., opublikowane w „Current Pharmaceutical Biotechnology” wykazało, że wysokie stężenie naturalnych składników odżywczych spiruliny może poprawić aktywność białych krwinek i stymulować przeciwciała. Te właściwości sprawiają, że spirulina doskonale chroni przed wieloma poważnymi wirusami.
Spirulina chroni wątrobę
Wiele mówi się o tym, że sproszkowane algi mają pozytywny wpływ na tarczycę, chronią układ krążenia i pomagają usunąć toksyny z organizmu. Ale badanie opublikowane w „International Journal of Integrative Biology” wykazało, że spirulina pozytywnie wpływa także na wątrobę.
Spirulina wpływa na pracę mózgu
Badanie z 2005 r. opublikowane w „Journal of Experimental Neurology” wykazało, że dawka spiruliny wynosząca 180 miligramów na kilogram masy ciała ma zdolność zmniejszania uszkodzenia mózgu i wspomaga odbudowę neuronów u szczurów po udarach.
Naukowcy uznali związek między poprawą funkcji mózgu a „dietą wzbogaconą w antyoksydanty i przeciwzapalne fitochemikalia”.